Mariusz Grandys - wywiad z zawodnikiem
Są zawodnicy, którzy z roku na rok zmieniają sprzęty, marki motocykli oraz klasy wyścigowe w których jeżdżą. Mariusz Grandys jest jednym z niewielu, którzy od lat są wierni jednej marce i jednej klasie.
Imię i nazwisko: Mariusz Grandys
Wiek: 34 lata
Znak zodiaku: Panna
Miejsce urodzenia: Łódź
Przynależność: Bałtyk Gdynia
Pojazd: Superbike, Suzuki GSX-R1000
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
Ścigacz.pl: Od kiedy trwa Twoja przygoda z wyścigami motocyklowymi?
Mariusz Grandys: Zacząłem ścigać się w 1999 roku. To była chyba druga lub trzecia runda. Na tor trafiłem zupełnie przypadkowo. Podobnie, jak wielu innych zawodników, jeden z kolegów zaproponował przyjazd i pierwszy start. Tak bardzo mi się to spodobało, że zostałem do dziś.
Ścigacz.pl: Jaką drogę na wyścigach przeszedłeś. W jakich klasach dane bylo Ci się ścigać?
Mariusz Grandys: Z początku był to Puchar Polskiego Związku Motorowego. Jeździłem w tej klasie przez trzy kolejne sezony. W 2001 roku zdobyłem tytuł Mistrza PZM. Akurat wtedy nie było podziału klas i zrobiłem to na motocyklu klasy 600, jeżdżąc razem z motocyklami o pojemności litra. Od roku 2002 zacząłem jeździć już w klasie Mistrzostw Polski Superbike. Od tej pory nie zmieniam klas. Uważam ją za klasę najlepszą, królewską i pewnie do końca będę już w tej klasie jeździł.
Ścigacz.pl: Czy od początku jeździłeś na motocyklu marki Suzuki?
Mariusz Grandys: Nie, moje pierwsze starty odbywały się na motocyklu marki Yamaha. To było za czasów startów w Pucharze PZM. Starty w klasie Superbike to już motocykl Suzuki GSX-R1000. Obecnie oscyluję w granicach 4-5 miejsca w klasyfikacji generalnej w klasie.
Ścigacz.pl: Największy sukces?
Mariusz Grandys: W 2003 roku na motocyklu Suzuki, w klasie Superbike zdobyłem tytuł Mistrza Polski.
Ścigacz.pl: Jak idą przygotowania do nowego sezonu 2007?
Mariusz Grandys: W obecnej chwili czekam na nowy motocykl. Będzie to oczywiście Suzuki GSX-R1000 K7. Jak tylko go dostanę, będzie wywieziony za granicę w celu przygotowania do sezonu. Przeprowadzona będzie modyfikacja silnika, zawieszeń, dostosowania go do specyfikacji Superbike.
Ścigacz.pl: Którzy zawodnicy byli i są najmocniejszymi konkurentami do tytułu?
Mariusz Grandys: W ostatnim sezonie był to Andrzej Pawelec, w roku wcześniejszym najciężej bylo dogonić Teodora Myszkowskiego. Generalnie te dwa nazwiska były poza zasięgiem.. Na tą chwilę, poza konkurencję pozostaje jedynie Andrzej Pawelec, a z resztą zawodników można powalczyć.
Ścigacz.pl: Czy planujesz starty w imprezach poza granicami kraju?
Mariusz Grandys: Jeśli by się udało, to bardzo bym chciał. Dwa lata temu wraz z Bartkiem Wiczyńskim startowaliśmy w Endurance i udało sie zająć nawet 20 lokatę, więc uważam to za sukces, biorąc pod uwagę, że był to debiut. Niestety poziom ścigania się w Polsce jest taki, że startując w poważniejszych imprezach mamy niewielkie szanse na dobre miejsca w takich imprezach, jak choćby Mistrzostwa Świata Superbike. Jednak trzeba pamiętać, że takie wyjazdy łączą się z dużymi kosztami. Nie mamy jakichś sponsorów strategicznych, którzy zainwestowaliby w starty, więc koncentruję sie na startach na naszym podwórku.
Ścigacz.pl: Jak ogólnie wspominasz swoje starty. Czy są jakieś wspólne mianowniki łączące je?
Mariusz Grandys: Generalnie zwykle początek sezonu mam bardziej pechowy.Są jakieś wywrotki, są jakieś kontuzje, mniejsze lub większe. W miarę upływu sezonu to wszystko się poprawia, klaruje i koniec bywa znacznie bardziej szczęśliwy. Czasy okrążenia są znacznie poprawiane, jest duża progresja i w sumie tylko dlatego jeszcze jeżdżę. Póki co, z roku na rok te czasy poprawiam, w momencie kiedy będą gorsze, myślę że skończę tą zabawę.
Ścigacz.pl: Co sądzisz o zeszłorocznym rekordzie Andrzeja Pawelca. Czy uważasz, że i dla Ciebie jest on osiągalny? (1:35.852)
Mariusz Grandys: To bardzo dobry czas. Nie wiem czy w przyszłym roku byłaby to granica do przeskoczenia dla mnie, ale postaram się chociaż do niej zbliżyć. Te najbardziej realne do pojechania dla mnie czasy to około 1:37. Póki co mój życiowy rekord to 1:39.200
Ścigacz.pl: Czy jadąc w wyścigu czujesz, że jedziesz na granicy swoich możliwości?
Mariusz Grandys: Tu się pojawiają pewne bariery. Mam rodzinę, mam żonę, dwójkę dzieci, zatem muszę także myśleć o nich. Nie mam już dwudziestuparu lat więc, trzeba już też zadbać także o zdrowie i zostawić sobie ten margines bezpieczeństwa.
Ścigacz.pl: Dziękuję za poświęcony czas i obiecujemy trzymać kciuki.
Mariusz Grandys: Dziękuję
|





























Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeWywiad ciekawy tylko trochê za krótki (ma³o szczegó³owy). Wiêcej wywiadów mile widziane.
Odpowiedz